Marcin Trepczyński: dobry strzał
» ODPOWIEDŹ do: Wszyscy zacznijmy wychowywać (2011)
Być może trochę ten list za długi. Najważniejsze, że jest najważniejsze: jasne określenie, do czego nie może się ograniczyć wychowanie i co jest jego celem. Pewnie dla wielu to banał. A jednak chyba warto go powtarzać.
Poza umiejętnościami trzeba dbać o sferę duchową, a „(...) pełne szczęście człowiek może odnaleźć jedynie w Bogu” – piszecie, drodzy Ojcowie. I piszcie, mówcie i pokazujcie to dalej. Bo niestety jakoś mało kto traktuje to poważnie. Za to Wam dziękuję i o to proszę.
Cieszy mnie też, że w liście znalazła się zachęta, by wszyscy czuli się jakoś odpowiedzialni za wszystkich. To ważne.
I jeszcze drobiazg (który niestety pewnie będzie tu stałą śpiewką). Czy nie uważacie, że śmieszne jest ciągłe cytowanie Jana Pawła II? ??e to trochę takie nachalne? Czy nie uważacie, że wzywanie, by modlić się za jego wstawiennictwem, jest trochę sztuczne? Ten kult robi się wtedy taki... programowy, narzucony. Każdy, kto chce prosić Jana Pawła II o wstawiennictwo, na pewno to zrobi. Podpowie mu serce.
inne odpowiedzi:
Misza Tomaszewski: Znak sprzeciwu
Drodzy Ojcowie,
Fakt pochylenia się przez Was nad problemem wychowania przyjmuję z wdzięcznością. Natychmiast jednak pozwalam sobie z pokorą dopytać, o jakim wychowaniu mówimy.
Ewa Wasilewska: Zmarnowana szansa
„Wszyscy zacznijmy wychowywać” – co za ze wszech miar słuszny apel! Już widzę siebie, jak stoję w kościele i słucham tych obiecujących słów.