Marcin Trepczyński: więź i... technika (wcale nie o tabletach)
» ODPOWIEDŹ do: Naśladowanie miłosiernej miłości Boga – list na Tydzień Wychowania 2016
Czcigodni Pasterze, cały list zawiera bardzo ważne treści. Najważniejsze jednak było dla mnie zakończenie. Mam ogromną nadzieję, że zostanie ono docenione i wdrożone w parafiach. Tygodnie Wychowania powinny być realnie obchodzone, powinno się wtedy naprawdę dużo dziać.
O co dokładnie mi chodzi? O to by zarazem modlić się za nauczycieli/wychowawców i organizować spotkania:
-
(...) zapraszamy do włączenia się w przeżywanie VI Tygodnia Wychowania. Zachęcamy, by wziąć udział w organizowanych w parafiach i szkołach spotkaniach poświęconych tematyce wychowawczej. Niech każdy z nas podejmie w tym czasie modlitwę w intencji nauczycieli i wychowawców.
Spotkania te są bardzo potrzebne; powinny się wręcz przerodzić w cykle, a przynajmniej skutecznie zachęcić rodziców i wychowawców do tego, by... uczyć się wychowywać.
Cały ten list, wskazując na zadania i problemy zw. z wychowaniem, pokazuje, że wychowanie musi się opierać na szczerej więzi, w której nie brakuje miłości, autentyzmu, bycia wzorem. Zarazem ujawnia, że wychowywanie to trudna sztuka, w sensie greckiego techne - wychowując, trzeba mieć jasno określone cele, znać pewne reguły postępowania i umiejętnie je stosować. Wychowywanie wymaga więc techniki, którą trzeba poznawać i ćwiczyć.
Dlatego też dobrze, że w wielu miastach organizuje się warsztaty dla rodziców, na których można nauczyć się i poćwiczyć, jak być z dziećmi, jak z nimi rozmawiać, jak je prowadzić, jak rozwiązywać konflikty, jak reagować na złe zachowanie itd. Dobrze też, że są książki (poza klasykami duetu Faber/Mazlich czy Gordona, choćby Dziki Ojciec dr. Szymona Grzelaka). Byłoby wspaniale, gdyby parafie (nie tylko księża, lecz przede wszystkim sami parafianie, którzy mogą proponować różne inicjatywy) pomagały rodzicom, pokazując te możliwości.
A teraz czas na mnie - by w końcu (choć trochę późno) pójść na warsztat dla ojców...
inne odpowiedzi:
Gerard Jaryczewski: Czy wychowanie jest naśladowaniem miłosiernej miłości Boga?
Drodzy biskupi, z Waszego listu na tydzień wychowania wydaje się, że wychowawcy — brani w szerszym znaczeniu, tj. rodzice, dziadkowie, nauczyciele, katecheci i duszpasterze — przez wychowanie naśladują miłosierną miłość Boga. Znalazłem w nim różne argumenty za tą tezą.