Gerard Jaryczewski: Dlaczego Kościół jest żywy?

» ODPOWIEDŹ do: List ws. ŚDM 2016 w Krakowie

Drodzy pasterze! Jest tak, jak piszecie. Bazylika Laterańska to Matka i Głowa wszystkich kościołów świata, symbol jedności i powszechności całego Kościoła. Jest i tak, że szczególnym doświadczeniem tej uniwersalności i jedności są Światowe Dni Młodzieży. Tak właśnie jest. Ale nie dają mi spokoju dwie myśli.

Pierwsza jest taka, że nie wszystkie kościoły chrześcijańskie uznają tę Głowę i Matkę. Każdy chrześcijański kościół, o ile jest istotnie chrześciiański i nie podważa natchnienia listów apostolskich, za Głowę uzna tylko samego Chrystusa, o czym pisze św. Paweł w Liście do Efezjan (5, 21-33). Pojęcia Matki kościołów wiele kościołów nie uzna jednak jako potrzebnego do wyjaśnienia istotnej treści religijnej.

Można to skomentować tak: nic dziwnego, skoro te kościoły się od nas oddzieliły. Swoją drogą, niektóre uważają, że to my się oddzieliliśmy. Tak to już w rodzinie bywa.

Zatem niby tak jest, że ta Matka, i ta jedność, ale dla niejednego obserwatora, nie tylko z zewnątrz Kościoła, czegoś tu brakuje. Albo może czegoś jest za dużo?

I podobna myśl o wydarzeniu, które ze względu na inspirację i magnes można by nazwać także Światowymi Dniami Papieży. Z jednej strony jest to gigantyczna operacja organizacyjna, bardzo kosztowna (w TP 47/2014 podali, że poprzednie Dni w Rio kosztowały 350 mln dolarów). Z drugiej strony to okazja do gigantycznego świadectwa wiary, dla niektórych pewnie płodna, dla innych owocna.

Można sobie zadać pytanie, czy przy takiej masowej imprezie można jeszcze mówić o świadectwie? Niekiedy tak, z faktami nie ma co walczyć. Niektórzy nawet zapewne się nawrócili. Ale co nas do tej imprezy w zasadzie przekonuje i przyciąga? Te miliony przybyszów z całego świata zbierających się na spotkanie z jednym papieżem?

Trzeba być małodusznym, żeby przeliczać koszt miliarda złotych na studnie wody w Afryce albo pomoc humanitarną dla ofiar powodzi. Jestem przekonany, że ci sami ludzie, którzy angażują się w organizację, i ci sami, którzy przybywają na Dni, to ci sami, którzy wydają w tym samym czasie kolejne miliardy na pomoc ubogim. Sama organizacja Dni ma w dużej mierze charakter dobroczynny, choćby dlatego, że wielu przybyszów z biedniejszych krajów przyjeżdża na koszt organizatorów.

Nie jestem przekonany, czy te Dni faktycznie są manifestacją uniwersalności i jedności. Taize jest uniwersalne, do Taize może pojechać nawet buddysta i się jakoś odnaleźć. Albo niewierzący wielbiciel kanonów Taize, też się tam odnajdzie. Ale czy Dni w ogóle muszą być uniwersalne?

A jedność? W zasadzie to kogo lub czego jedność? Wszystkich chrześcijan, choćby tych młodych chrześcijan różnych kościołów? Papież ich nie zjednoczy, póki co, nie zapowiada się na to. Jestem przekonany, że papież jest znakiem jedności, ale ze smutkiem akceptuję fakt, że raczej dzieli, niż łączy przez samą instytucję papiestwa.

Jest w tym jakaś głębiej ukryta idea, jakieś pragnienie, których nie pojmuję.

Może faktycznie młodzi, jak dzieci do Chrystusa (Mk 10, 13-16), chcą przyjść spotkać się z papieżem, czyli Jego najdroższym biskupem. Bazylika Laterańska jest za mała. Na placu przed bazyliką św. Piotra się nie zmieszczą. Żeby się zatem spotkać, potrzebują błoni, plaż, pól lub boisk. Nie mogą spotkać się tam, gdzie urzęduje papież, więc muszą spotkać się tam, gdzie gromadzą się młodzi. Głowa Kościoła, jeśli chce ich znaleźć, musi się przewietrzyć. Lateran musi pójść na spacer.

Tak, myślę, że to jest coś, czego manifestacją są Światowe Dni Młodzieży bardziej, niż uniwersalizmu i jedności: to, co według niektórych powinno sterczeć w miejscu jak filar i ostoja spokoju, spaceruje sobie po świecie w poszukiwaniu tych, którzy chcą się spotkać. Kościół jest zatem żywy, bo jego Głowa się rusza.

I najwyraźniej wychodzi to Kościołowi na zdrowie.

PS Tak sobie myślę, że i ja się gdzieś przejdę.

inne odpowiedzi:

Maria Wojcieszek: okiem uczestnika

Czcigodni Ojcowie, Wasz list przywołał wspomnienia z ŚDM w Madrycie w 2011 roku. Te przeżycia doniosłe duchowo, jak Eucharystie razem z Ojcem Świętym i tłumem młodych czy różaniec odmawiany wspólnie z koleżanką w czasie przemierzania autokarem długich kilometrów w drodze z Estremadury do stolicy Hiszpanii. I te bardziej przyziemne, jak widok wielkiego wija uciekającego spod śpiwora, a także te wręcz gorszące, jak widok zaawansowanych pieszczot dwojga, dokonywanych bez zważania na przypadkowych przechodniów w noc oczekiwania na Mszę św. wieńczącą ŚDM.

» » »

Marcin Trepczyński: jedność i uniwersalność

Czcigodni Ojcowie, drogi Gerardzie. Może trochę za bardzo czepiamy się nie tego, co w tym liście istotne. A istotne jest w nim słuszne wezwanie, by już teraz wspólnie przygotowywać się do ŚDM. A jednak wydaje mi się, że pytanie o jedność i powszechność tej imprezy jest kluczowe, aby zrozumieć, o co w niej chodzi. I dlatego chcę się odnieść do Gerardowych wątpliwości.

» » »

bp Krzysztof Nitkiewicz

Diecezja Sandomierska

bp Janusz Stepnowski

Diecezja Łomżyńska

abp Marek Jędraszewski

Archidiecezja Krakowska

abp Stanisław Gądecki

Archidiecezja Poznańska

przewodniczący KEP

bp Adam Bałabuch

Diecezja Świdnicka, bp pom.

abp Wojciech Polak

Archidiecezja Gnieźnieńska

prymas Polski

bp Edward Dajczak

Diecezja Koszalińsko-Kołobrzeska

abp Wiktor Skworc

Archidiecezja Katowicka

bp Henryk Tomasik

Diecezja Radomska

abp Józef Kowalczyk

Archidiecezja Gnieźnieńska

em. prymas Polski

bp Zdzisław Fortuniak

Archidiecezja Poznańska, bp pom.

abp Józef Michalik

Archidiecezja Przemyska

bp Damian Andrzej Muskus

Archidiecezja Krakowska, bp pom.


dobre info o biskupach:


nasz Biskup:







odpowiadamy.eu - na listy się odpowiada

(c) odpowiadamy.eu