Marcin Trepczyński: list z odpowiedzią, choć bez
» ODPOWIEDŹ do: Solidarność i zjednoczenie (2015)
Drodzy Ojcowie, ten list jest odpowiedzią na wątpliwości, które noszę w sobie od momentu podjęcia przez Rosję i Francję zdecydowanej ofensywy na IS. Wielu powie, że nie podaliście żadnego rozwiązania. A jednak daliście, jak sądzę, dobrą odpowiedź. Chciałoby się przyklasnąć zdecydowanym aktom obrony przez atak. Jednak, nawet pomijając istotną sprawę, że być może nie wiemy, o co naprawdę toczy się gra, każdemu chrześcijaninowi pewnie zadzwoni gdzieś w głowie: zło dobrem zwyciężaj.
Okazywać solidearność i protestować, wyrzec się przemocy, zjednoczyć się ofiarą Chrystusa. Tak odpowiadacie na dramat mordowanych przez IS i to wskazujecie jako odpowiedź, którą mogą dać chrześcijanie. Świat uzna nas za naiwnych, nie pierwszy raz. Krzyknie, że to przyzwolenie na dalszą przemoc, że trzeba zbombardować i zlikwidować (choć wiadomo, że do końca się to nie uda).
Kiedyś nie rozumiałem wezwań Jana Pawła II o pokój, gdy USA znów zaatakowały Irak. Uznawałem to za konieczne. Dziś myślę, że macie rację. Choć państwa powinny bronić ludzi, ostatecznym rowiązaniem może być zwycięstwo dobrem. Co mam robić? Teraz potrafię znaleźć jedno: modlić się o prześladowanych i o nawrócenie tych, ktorzy zabijają.
inne odpowiedzi:
Gerard Jaryczewski: Wiara prawdziwa
Och, gdyby nasi przyjaciele, którzy z takim przekonaniem laicyzują państwa, nie traktowali nas, chrześcijan, gorzej niż napływających do Europy muzułmanów! Śledząc postępowanie różnych polityków i dziennikarzy, aż trudno uwierzyć, że chodzi im faktycznie tylko o laicyzację, a nie właśnie o islamizację.